29 grudnia 2014

[Wierszyk] UMI!

Tytuł: UMI!
Autorzy: Ann
Korekta: --
Liczba rozdziałów: one-shot
Gatunek: wierszyk
Ograniczenie wiekowe: --
Wen- menda mnie okrutnie porzucił, a coś dodać trzeba! Myślę, że trochę częstochowskich rymów nikomu nie zaszkodzi. Reasumując: małe śmieszne coś z przymrużeniem oka.

Drogie Panie i drodzy Panowie!
Dzisiaj Ann wam o czymś opowie!

Będzie to historia raczej taka krótka,
Ale to dlatego, że kończy się wódka.

Chociaż, w sumie to jednak mi nie wadzi,
Bo Em ma w zanadrzu wódki pełen składzik!

Dobra kończę już tę nudną przedmowę,
Bo lada chwila dostanę od Em w głowę.

Może na początek opowiem ja wam
o najpiękniejszej ze wszystkim dam!

Nasza Ayo- taki cud kapitan,
Na naszym pokładzie kopem was powita.

Na statku nam też chętnie gotuje,
Strzeżcie się wszyscy! Zwłaszcza męskie szuje!

Bo charakter ze stali ma ta dziewczyna,
Niech nikt nie próbuje, bo jej nie powstrzyma!

Chociaż często załoga dziko dokazuje,
Ayo bez wytchnienia zawsze nas pilnuje.

Służy radą i jakże niezbędną pomocą.
Zawsze! Nawet bardzo, bardzo późną nocą.

Ale co ważniejsze, moi drodzy ludzie!
Potrafi ugotować pyszny mięsny udziec! <3

Teraz czas na Kanę- naszą panią Wice,
Co czarne i płonące posiada źrenice.

Tak, moi drodzy to ognista osóbka!
Tak apetyczna co najlepsza wątróbka!

Nawiguje dzielnie naszym małym statkiem
I jest wspaniałym, moim starszym bratkiem!

A kiedy kapitan idzie odpoczywać,
Kanako z radością może poużywać!

Czasem miotnie ogniem i mocno przypali.
Bez względu na koszty przeciwnika powali.

A po wszystkim, tak zupełnie normalnie,
Znajdzie cichy kącik i w kimę się walnie!

Ach! No i powiem wam coś w sekrecie!
Jestem niemal pewna, że na to nie wpadniecie!

Gotowi? Ayo i Kanako to są siostry!
A nie mówiłam? Niusik całkiem ostry!* xD

Teraz na tapetę poleci nasza Ema!
Nikt inny na świecie takiego strzelca nie ma!

Wzrok ma sokoli, no i pewna ręka,
Stać się jej celem to straszna udręka!

Em nie boi się także perwersji,
Szczerze miłuje glony w uke wersji.

I chociaż zalet posiada bez liku,
proszę was bardzo zapiszcie w kajeciku,

Że choć cudna jest jej fasada,
Wewnątrz jej duszy kryje się też wada!

Och, już widzę te wasze spojrzenia:
„Jaką niby wadę może mieć Ema?!”

Teraz ja powiem wam prawdę całą!
Em- skompiradło! Nie dzieli się gorzałą!

Lecz mimo tego, ja ją miłuje,
Bo bez względu na koszta mi dupę ratuje.

I jak wszyscy znani mi masochiści,
po imprezie na statku, pokład nam czyści!

Teraz opowiem wam o muzyku,
Co szabelkę swoją chowa w patyku.

Na nazwisko ma D Cifer...
Jaki rym dać...? Kalofyfer! XD

Co do samej Yumi- to jest super sztuka,
Nawet na patelni rytm cudny wystuka.

Umie zgrać także na swoich skrzypeczkach,
Gitarze, waltorni, no i na dzwoneczkach!

Nieistotne jest dla niej jaki to instrument,
Bo ona na wszystkim zagrać świetnie umie!

Chociaż też ma wadę: straszny z niej leń!
Mleko popija niemal cały dzień!

Kiedyś, dość dawno nawet smoka miała!
Ale niestety, kiedy Ann zgłodniała...
Eee, chyba wystarczy nam już tych wspominek,
Bo zaraz niechybnie od szabli Yumi zginę!

Ale tak a propos tego żarcia mięsa,
Taka jedna Mała mi się tu wałęsa...

Hopsa sobie wkoło tak bardzo radośnie,
Że mnie aż pod żebrami serducho mi rośnie!

Mówię o naszej Pandzie- futrzastym bandziorze,
Który bez pana Kumy żyć wręcz nie może!

Uwielbia się tulić i kocha bambusa,
na ramiona załogantek chętnie daje susa.

Bywa marudna i śpi jak kamyczek.
Dla naszej załogi jest niczym promyczek!

Zwłaszcza wtedy, kiedy kończy się jedzenie!
Wtedy nasz Panda ma wielkie znaczenie!

O kim teraz będzie nowa opowiastka?
Ach, niemożliwe znalazłam pyszne ciastka!

A skoro już jest o słodyczach mowa,
Jest tu na pokładzie taka jedna „Nowa”...

To Vanilia, nasz słodki kociaczek,
Taki nasz pokładowy uroczy dzieciaczek!

Ale moi drodzy! Niech was to nie zwiedzie!
Bo w kradzieżach i oszustwach Van prym dumnie wiedzie.

Lubi sobie także czasem poszpiegować.
Jako mały kotek potrafi się chować!

Za to musicie wiedzieć, że w swym wolnym czasie,
Vanilia wiedzie życie na wypasie!

Trochę gryzie i miauczy, mruczy i drapie.
Czasem od Yumi kapkę mleczka wychlapie.

Pod pokładem często lubi sobie hasać.
To chyba dlatego, że tam pudeł jest masa!

No i jak każde kocię uwielbia też pieszczoty.
Przyznaje bez bicia! Bardzo kocham koty!

Cóż, dobrze, wsytarczy. To był nasz szpieg!
To chyba następna będzie pani Pieg.

Piegu zajmuje się wielkim szaleństwem.
Wszelkimi dewiacjami i innym zboczeństwem.

Leczy nasze mózgi i jednoczy z bogiem.
Chyba już zgadliście! Pieg jest psychologiem!

Sama do normalnych też się nie zalicza.
Lecz niestety takie są medycyny oblicza!

Gdy się zdenerwuje wyciąga sztylety,
Ostrza ich spokojnie przyrównam do żylety.

Choć jej gabinecik nie jest wcale wielki,
Możecie tam znaleźć składzik na butelki.

No co? Przecież trudne jest życie psychologa!
Zwłaszcza wtedy, kiedy psychiczna jest jego załoga!

Jakoś dziewczyna radzić sobie musi!
Niech się upije i smutki w alko zdusi!

Zresztą dla mnie jest to mega gratka,
Bo wtedy krew Piega staje się bardziej rzadka!

Szybciej mi spływa z igły do strzykawki.
Ach, na samą myśl mam przyjemne drgawki!

Krew i strzykawki... Cóż, już chyba pora,
Żeby wszystkim obecnym przedstawić doktora.

Jam jest Ann- gumowy lekarz.
Jeśli się źle czujesz, to na co jeszcze czekasz?

Wpadnij do mnie, ja zawsze chętnie pomogę!
Z wielką radością odetnę ci nogę!

Umiem również świetnie wyleczyć z kaca.
Co to za zdziwienie? Taka moja praca!

W swoim wolnym czasie często pale i pije.
W szczęściu i radości na naszym statku żyje.

Lubie dużo gadać, biegać, dokazywać.
Czasami także na Em się trochę powyżywać.

I się pochwalę, choć to już pewnie wiecie,
Ja mam najlepszą załogę na świecie!

I chociaż dzięki Bogu za sobą mamy już święta,
Niech każdy z was kochani dobrze zapamięta!

Że ja wam życzę samych radości,
dużo zdrówka, kasiury i innych szczęśliwości.

Niech ten nowy rok, który właśnie nadchodzi
w waszych ślicznych główka pomysłów moc urodzi!

I wszyscy razem wspólnie One Piece kochajmy!
Do naszego fandomu coś od siebie dodajmy!

Myślę, że się pożegnam i powiem wam: CZEŚĆ!
Ostatecznie jest pora, żeby mięso zjeść...


*Nawiązanie do głupoty Ann, która postanowiła się ujawnić na B6. Niewtajemniczeni: lepiej zignorujcie. xD

12 komentarzy:

  1. O matko Ann, poryczłam się xD ze śmiechu i ze wzruszenia na końcówce xD :*
    Zajebsty wierszyk, coś czułam że normalnie to będzie coś. Każdą z nas ujęłaś świetnie, normalnie szacuneczek xD Hahaha najbardziej chyba lałam z rymów u Emy, Piega i Ciebie xD Oczywiście reszta też ale tu szczególnie xD Super Ci wyszło^^ *tarza się w swoich kartonach pod pokładem* Jakim ja jestem tu slodkim koteckiem *miauczy i mizia się*
    Świetna robota Ann;D!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zjedli mi mojego smoczka ;-;
    Oddajcie smoczka bo policzysz się z moim patykiem i z Ann zostanie tylko A q-q


    Ale wierszyk jest swietny♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale zajebiste!
    To chyba oczywiste! xD
    Nie, nie będę się wydurniać, nie jestem Tobą xD
    Super To zrobiłaś i powiem, że ze śmiechu to się turlałam na ziemi! :D
    końcówka, taka przyjemna.
    Ach tak, muszę zmienić miejsce na przechowywanie gorzały >.>

    OdpowiedzUsuń
  4. Ann jesteś wielka!
    Przydało by się podkład muzyczny ułożyć i piosenkę pokładową zrobić XD prywatne szanty by były
    Upłakałam się ze śmiechu! Pięknie Ci to wyszło XD

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie fajne.... Mam pytanko... Pewnie się nie zgodzicie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw zadaj to pytanie ;P

      Usuń
    2. Widzę, że macie pełną załogę... Nie chcecie sprzątaczki może ;-;

      Usuń
    3. Napisz do mnie na gg[12286540], polecam używać gg :D przydaje nam się ;)
      Ale jak nie masz to zawsze jest fb [ema670]
      lub mail [ema670@interia.pl]

      Narazie musisz się pomęczyć z biednym snajperem, do Kapitan później Cię zgłoszę ;)

      Usuń
    4. Ema-sama jesteś wspaniała *-* Arogatou!!!

      Usuń
    5. Spokojnie ;) jeszcze nie masz za co mi dziękować ;p

      Usuń
    6. Ależ się mylisz... To już pierwszy krok! :)

      Usuń
  6. Jezuuu! Ty masz talent *-*
    Też chcę umieć pisać wiersze '-'
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń