Tytuł: UMI!
Autorzy: Ann
Korekta: --
Liczba rozdziałów: one-shot
Gatunek: wierszyk
Ograniczenie wiekowe: --
Wen- menda mnie okrutnie porzucił, a coś dodać trzeba! Myślę, że trochę częstochowskich rymów nikomu nie zaszkodzi. Reasumując: małe śmieszne coś z przymrużeniem oka.
Drogie Panie i drodzy Panowie!
Dzisiaj Ann wam o czymś opowie!
Będzie to historia raczej taka krótka,
Ale to dlatego, że kończy się wódka.
Chociaż, w sumie to jednak mi nie
wadzi,
Bo Em ma w zanadrzu wódki pełen
składzik!
Dobra kończę już tę nudną
przedmowę,
Bo lada chwila dostanę od Em w głowę.
Może na początek opowiem ja wam
o najpiękniejszej ze wszystkim dam!
Nasza Ayo- taki cud kapitan,
Na naszym pokładzie kopem was powita.
Na statku nam też chętnie gotuje,
Strzeżcie się wszyscy! Zwłaszcza
męskie szuje!
Bo charakter ze stali ma ta dziewczyna,
Niech nikt nie próbuje, bo jej nie
powstrzyma!
Chociaż często załoga dziko
dokazuje,
Ayo bez wytchnienia zawsze nas pilnuje.
Służy radą i jakże niezbędną
pomocą.
Zawsze! Nawet bardzo, bardzo późną
nocą.
Ale co ważniejsze, moi drodzy ludzie!
Potrafi ugotować pyszny mięsny
udziec! <3
Teraz czas na Kanę- naszą panią
Wice,
Co czarne i płonące posiada źrenice.
Tak, moi drodzy to ognista osóbka!
Tak apetyczna co najlepsza wątróbka!
Nawiguje dzielnie naszym małym
statkiem
I jest wspaniałym, moim starszym
bratkiem!
A kiedy kapitan idzie odpoczywać,
Kanako z radością może poużywać!
Czasem miotnie ogniem i mocno przypali.
Bez względu na koszty przeciwnika
powali.
A po wszystkim, tak zupełnie
normalnie,
Znajdzie cichy kącik i w kimę się
walnie!
Ach! No i powiem wam coś w sekrecie!
Jestem niemal pewna, że na to nie
wpadniecie!
Gotowi? Ayo i Kanako to są siostry!
A nie mówiłam? Niusik całkiem
ostry!* xD
Teraz na tapetę poleci nasza Ema!
Nikt inny na świecie takiego strzelca
nie ma!
Wzrok ma sokoli, no i pewna ręka,
Stać się jej celem to straszna
udręka!
Em nie boi się także perwersji,
Szczerze miłuje glony w uke wersji.
I chociaż zalet posiada bez liku,
proszę was bardzo zapiszcie w
kajeciku,
Że choć cudna jest jej fasada,
Wewnątrz jej duszy kryje się też
wada!
Och, już widzę te wasze spojrzenia:
„Jaką niby wadę może mieć Ema?!”
Teraz ja powiem wam prawdę całą!
Em- skompiradło! Nie dzieli się
gorzałą!
Lecz mimo tego, ja ją miłuje,
Bo bez względu na koszta mi dupę
ratuje.
I jak wszyscy znani mi masochiści,
po imprezie na statku, pokład nam
czyści!
Teraz opowiem wam o muzyku,
Co szabelkę swoją chowa w patyku.
Na nazwisko ma D Cifer...
Jaki rym dać...? Kalofyfer! XD
Co do samej Yumi- to jest super sztuka,
Nawet na patelni rytm cudny wystuka.
Umie zgrać także na swoich
skrzypeczkach,
Gitarze, waltorni, no i na
dzwoneczkach!
Nieistotne jest dla niej jaki to
instrument,
Bo ona na wszystkim zagrać świetnie
umie!
Chociaż też ma wadę: straszny z niej
leń!
Mleko popija niemal cały dzień!
Kiedyś, dość dawno nawet smoka
miała!
Ale niestety, kiedy Ann zgłodniała...
Eee, chyba wystarczy nam już tych
wspominek,
Bo zaraz niechybnie od szabli Yumi
zginę!
Ale tak a propos tego żarcia mięsa,
Taka jedna Mała mi się tu wałęsa...
Hopsa sobie wkoło tak bardzo radośnie,
Że mnie aż pod żebrami serducho mi
rośnie!
Mówię o naszej Pandzie- futrzastym
bandziorze,
Który bez pana Kumy żyć wręcz nie
może!
Uwielbia się tulić i kocha bambusa,
na ramiona załogantek chętnie daje
susa.
Bywa marudna i śpi jak kamyczek.
Dla naszej załogi jest niczym
promyczek!
Zwłaszcza wtedy, kiedy kończy się
jedzenie!
Wtedy nasz Panda ma wielkie znaczenie!
O kim teraz będzie nowa opowiastka?
Ach, niemożliwe znalazłam pyszne
ciastka!
A skoro już jest o słodyczach mowa,
Jest tu na pokładzie taka jedna
„Nowa”...
To Vanilia, nasz słodki kociaczek,
Taki nasz pokładowy uroczy
dzieciaczek!
Ale moi drodzy! Niech was to nie
zwiedzie!
Bo w kradzieżach i oszustwach Van prym
dumnie wiedzie.
Lubi sobie także czasem poszpiegować.
Jako mały kotek potrafi się chować!
Za to musicie wiedzieć, że w swym
wolnym czasie,
Vanilia wiedzie życie na wypasie!
Trochę gryzie i miauczy, mruczy i
drapie.
Czasem od Yumi kapkę mleczka
wychlapie.
Pod pokładem często lubi sobie hasać.
To chyba dlatego, że tam pudeł jest
masa!
No i jak każde kocię uwielbia też
pieszczoty.
Przyznaje bez bicia! Bardzo kocham
koty!
Cóż, dobrze, wsytarczy. To był nasz
szpieg!
To chyba następna będzie pani Pieg.
Piegu zajmuje się wielkim szaleństwem.
Wszelkimi dewiacjami i innym
zboczeństwem.
Leczy nasze mózgi i jednoczy z bogiem.
Chyba już zgadliście! Pieg jest
psychologiem!
Sama do normalnych też się nie
zalicza.
Lecz niestety takie są medycyny
oblicza!
Gdy się zdenerwuje wyciąga sztylety,
Ostrza ich spokojnie przyrównam do
żylety.
Choć jej gabinecik nie jest wcale
wielki,
Możecie tam znaleźć składzik na
butelki.
No co? Przecież trudne jest życie
psychologa!
Zwłaszcza wtedy, kiedy psychiczna jest
jego załoga!
Jakoś dziewczyna radzić sobie musi!
Niech się upije i smutki w alko zdusi!
Zresztą dla mnie jest to mega gratka,
Bo wtedy krew Piega staje się bardziej
rzadka!
Szybciej mi spływa z igły do
strzykawki.
Ach, na samą myśl mam przyjemne
drgawki!
Krew i strzykawki... Cóż, już chyba
pora,
Żeby wszystkim obecnym przedstawić
doktora.
Jam jest Ann- gumowy lekarz.
Jeśli się źle czujesz, to na co
jeszcze czekasz?
Wpadnij do mnie, ja zawsze chętnie
pomogę!
Z wielką radością odetnę ci nogę!
Umiem również świetnie wyleczyć z
kaca.
Co to za zdziwienie? Taka moja praca!
W swoim wolnym czasie często pale i
pije.
W szczęściu i radości na naszym
statku żyje.
Lubie dużo gadać, biegać, dokazywać.
Czasami także na Em się trochę
powyżywać.
I się pochwalę, choć to już pewnie
wiecie,
Ja mam najlepszą załogę na świecie!
I chociaż dzięki Bogu za sobą mamy
już święta,
Niech każdy z was kochani dobrze
zapamięta!
Że ja wam życzę samych radości,
dużo zdrówka, kasiury i innych
szczęśliwości.
Niech ten nowy rok, który właśnie
nadchodzi
w waszych ślicznych główka pomysłów
moc urodzi!
I wszyscy razem wspólnie One Piece
kochajmy!
Do naszego fandomu coś od siebie
dodajmy!
Myślę, że się pożegnam i
powiem wam: CZEŚĆ!
Ostatecznie jest pora, żeby mięso
zjeść...
*Nawiązanie do głupoty Ann, która postanowiła się ujawnić na B6. Niewtajemniczeni: lepiej zignorujcie. xD
O matko Ann, poryczłam się xD ze śmiechu i ze wzruszenia na końcówce xD :*
OdpowiedzUsuńZajebsty wierszyk, coś czułam że normalnie to będzie coś. Każdą z nas ujęłaś świetnie, normalnie szacuneczek xD Hahaha najbardziej chyba lałam z rymów u Emy, Piega i Ciebie xD Oczywiście reszta też ale tu szczególnie xD Super Ci wyszło^^ *tarza się w swoich kartonach pod pokładem* Jakim ja jestem tu slodkim koteckiem *miauczy i mizia się*
Świetna robota Ann;D!
Zjedli mi mojego smoczka ;-;
OdpowiedzUsuńOddajcie smoczka bo policzysz się z moim patykiem i z Ann zostanie tylko A q-q
Ale wierszyk jest swietny♡
Ale zajebiste!
OdpowiedzUsuńTo chyba oczywiste! xD
Nie, nie będę się wydurniać, nie jestem Tobą xD
Super To zrobiłaś i powiem, że ze śmiechu to się turlałam na ziemi! :D
końcówka, taka przyjemna.
Ach tak, muszę zmienić miejsce na przechowywanie gorzały >.>
Ann jesteś wielka!
OdpowiedzUsuńPrzydało by się podkład muzyczny ułożyć i piosenkę pokładową zrobić XD prywatne szanty by były
Upłakałam się ze śmiechu! Pięknie Ci to wyszło XD
Takie fajne.... Mam pytanko... Pewnie się nie zgodzicie....
OdpowiedzUsuńNajpierw zadaj to pytanie ;P
UsuńWidzę, że macie pełną załogę... Nie chcecie sprzątaczki może ;-;
UsuńNapisz do mnie na gg[12286540], polecam używać gg :D przydaje nam się ;)
UsuńAle jak nie masz to zawsze jest fb [ema670]
lub mail [ema670@interia.pl]
Narazie musisz się pomęczyć z biednym snajperem, do Kapitan później Cię zgłoszę ;)
Ema-sama jesteś wspaniała *-* Arogatou!!!
UsuńSpokojnie ;) jeszcze nie masz za co mi dziękować ;p
UsuńAleż się mylisz... To już pierwszy krok! :)
UsuńJezuuu! Ty masz talent *-*
OdpowiedzUsuńTeż chcę umieć pisać wiersze '-'
Pozdrawiam <3