Tytuł: Shandia a Królestwo Złotego Kacyka
Gatunek: artykuł
Ograniczenie wiekowe: --
Krótki artykuł o podobieństwach między Shandią a mitycznym Królestwem Złotego Kacyka lub jak kto woli Eldorado. Miłego czytania.
Mityczne
Królestwo Złotego Kacyka, Eldorado, rzadziej, ale także nazywane Piru, Manoa i
Dabaibe, leżące w dżunglach Gujany i Kolumbii było cudowną mrzonką o ogromnych skarbach,
wielu Europejczyków aż do XX wieku. W średniowieczu na kontynencie europejskim
istniało silne przekonanie, że symbolem najwyższego bogactwa jest złoto, które
kusiło najbardziej zawziętych, chytrych, ulegających marzeniu o zanurzeniu
swych dłoni w złotym piasku. Trudno określić, kiedy dokładnie do świata
cywilizacji zawitał magiczny mit o Złotym Mieście, jednak na pewno nie da się zliczyć na palcach jednej
ręki, ludzi podejmujących wyprawy w poszukiwaniu Kraju Złotego Kacyka. Wśród
nich znaleźli się Jimenez de Quesad, który później misję spełnienia marzenia o
Eldorado przekazał swej siostrzenicy Marii de Oruna i jej mężowi Antonio de
Berrio, a także Walter Raleigh – odkrywca i kolonizator wybrzeża nazwanego na
cześć królowej Elżbiety I – Wirginia.
Jak wyobrażano
sobie Królestwo Złotego Kacyka? Podobno największym i najbogatszym miastem ze
wszystkich indiańskich osad Ameryki miała być właśnie stolica Eldorado – Manoa.
Wizje miasta, którego mury i ściany domów wykonane są ze złota, a także
wszystkie inne sprzęty tam zgromadzone, niewątpliwie
budziły szeroki entuzjazm w sercach chytrych synów Europy. Dodatkowo opowieści
siane przez ludzi, rzekomo mających szczęście odnaleźć Eldorado porywały innych
do wyruszenia w podróż.
Przykładem
człowieka, któremu podobno udało się trafić do Złotego Miasta był Juan
Martinez. Hiszpan ten zagubił się w dżungli, lecz pomocy udzielili mu
przyjaźnie nastawieni tubylcy. Zabrali biedaka do swej wioski, wcześniej jednak
zawiązując na oczy opaskę. Materiał został zdjęty dopiero po wkroczeniu do
osady. Jakże radosny musiał być Juan Martinez, gdy jego oczom ukazało się prawdziwe
Eldorado, w którym nawet ulice wykonane były ze złotych płytek. Ponadto
władca miasta przed wyruszeniem Juan'a w podróż
do domu obdarował go hojnymi prezentami, jednak biedny Hiszpan, mimo, iż
wrócił do ojczyzny nie przywiózł złota, gdyż jak tłumaczył się – został napadnięty
przez wrogich tubylców i obrabowany. I choć znaczna część wypraw mających na
celu odnalezienie mitycznego miasta kończyła się klęskami, niekiedy utratą
życia, to w sercu każdego następnego zaciekłego poszukiwacza Eldorado rosła
wiara w spełnienie marzeń.
Skąd właściwie
wzięły się wierzenia w Złote Miasto? Racjonalnym źródłem niewątpliwie jest
istnienie państwa Indian z plemienia Czibczów. Sławę zdobyło z powodu ogromnych
skarbów, w tym złota, które było wydobywane z kopalń znajdujących się na
wyżynie Bogoty. Ciekawy zabiegiem było wybieranie władcy. Każdy młody mężczyzna
pochodzący z rodziny królewskiej musiał się poddać próbie polegającej na
spędzeniu kilku lat w jaskini, poszcząc i unikając kontaktów cielesnych z
kobietą. Ten, który spełnił warunki zabierany był nad jezioro Guatavita, gdzie
jego nagie ciało namaszczano żywicą, a następnie posypywano złotym piaskiem.
Następnie by przypodobać się bogom młodzieniec wypływał na środek wodnego
zbiornika i wrzucał wszystkie skarby jako ofiara dla bogów, by przychylnym okiem
patrzyli na nowego władcę.
Dlaczego
właściwie tak rozwinęłam się na temat Eldorado, Królestwa Złotego Kacyka, czy
jak kto woli Manoa? Ponieważ nie da się nie zauważyć analogi między Złotym Miastem, poszukiwanym przez
Europejczyków od kilku stuleci a miastem Shandia, pojawiającym się w mandze One
Piece.
1. Wygląd miasta
Po pierwsze wygląd miasta Shandia natychmiast przywołuje nam
wyobrażenie mitycznego Eldorado. Ogromne budowle, schody, mury – wszystko wykonane jest ze złota, wielkie
bogactwo, które zachwyca swym pięknem i potęgą. Także kształt budowli przecież nawiązuje
do sztuki Azteków, Inków i Majów. Szczególnie w oczy rzuca się piramida
stylizowana na peruwiańską.
2.
Sposób odkrycia
Norland Montblanc, odkrywa wyspę przypadkowo, podobnie
czyni Krzysztof Kolumb, który przekonany był, iż 1449 roku udało mu się dotrzeć
do Indii. Właściwie prawdziwym odkrywcą Ameryki był Amerigo Vespucci – włoski kupiec,
nawigator, a także podróżnik morski i kartograf. W XV wieku następuje spotkanie
cywilizacji z dziką kulturą tubylczą.
400 lat przed aktualnymi wydarzeniami w One Piece możemy obserwować takie samo
zjawisko. Norland Montblanc przynosi do miasta Shandia cywilizację, podobny
krok wykonują Europejczycy w kierunku ludów zamieszkujących kontynent
amerykański, lecz oczywiście czynią to w odmienny sposób. Kiedy Norland wyciąga
pomocną dłoń w stronę tubylców i dzieli się z wiedzą medyczną i botaniczną, tak
my przynosimy choroby i zniszczenie ludom Nowego Świata.
3.
Wygląd mieszkańców
Widać, że autor mangi One Piece – Eiichiro Oda, tworząc
miasto Shandia, inspirował się przede wszystkim historią oraz kulturą i wierzeniami
ludów Nowego Świata, a także pięknym mitem o Królestwie Złotego Kacyka, którego
Europejczykom odnaleźć się nigdy nie udało, a pozostało słodką, niespełnioną
mrzonką.
__________________________________________________________________________
Źródła:
1. W poszukiwaniu Eldorado i ziemi obiecanej, Zdzisław Skrok, Państwowe Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1985.
2. One Piece, Eiichiru Oda.
4.
Zwyczaje
Niewątpliwie ważnym obrzędem religijnym
łączących ludność miasta Shandia z Aztekami, Inkami i Majami jest składnie
ofiar z ludzi, by zyskać przychylność bogów. W One Piece w celu ratowania kraju
swe życie postanawia oddać córka Calgary – Mousse, piękny, młody kwiat przed
którego zerwaniem ratuje Norland Montblanc. W mieście Shandia zwyczaje odchodzą w
niepamięć, wraz z przybyłą z podróżnikiem cywilizacją.
5.
Bóstwa
Aztekowie pokładali wiarę w boga Quetzalcoatla, przez Majów
zwanego również pod nazwą Kukulkan. Kim właściwie była ta istota wyższa, którą
tak szczególną czcią otaczali? Aztekowie i Majowie wyobrażali sobie owo bóstwo
jako zielonego pierzastego węża. To podobno on stworzył ludzi, stał się w
wierzeniach tubylczych Nowego Świata utożsamieniem ziemi, dziennego nieba, a
także wiatru. Dla ludności miasta Shandia obiektem czci również staje się wąż,
tylko, że niebieski i bez piór - Kashigami.
.
__________________________________________________________________________
Źródła:
1. W poszukiwaniu Eldorado i ziemi obiecanej, Zdzisław Skrok, Państwowe Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1985.
2. One Piece, Eiichiru Oda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz