6 grudnia 2013

[Opowiadanie] Głos rozsądku - Rozdział 6

Tytuł: Voice of reason (Głos rozsądku)
Tłumaczenie: Ann
Korekta: --
Liczba rozdziałów: 6/25[?]
Gatunek: romans, yaoi
Para: ZoroxSanji
Ograniczenia wiekowe: 16+
Sanji Black były szef kuchni, uczestniczący w terapii otrzymuje zadanie od swojego terapeuty i w rezultacie zaczyna korespondować z Roronoa Zoro- uzależnionym od alkoholu muzykiem, który stracił wiarę w siebie. Pomimo początkowej niechęci Zoro, mężczyźni zaczynają wymianę listów i powoli obaj zmieniają swoje życie.

Rozdział 6 „Mięciuś” 

Drogi Zoro,

Ja zawsze jestem formalny, panie Roronoa. Tak naprawdę moje drugie imię to Formalny.

To był okropny żart, wybacz.

To przygnębiające. Naprawdę myślisz, że nikt Cię nigdy nie kochał? Rzeczywiście coś takiego może załamać. Jestem pewien, że była w twoim życiu jakaś osoba, która naprawdę Cię kochała. I oczywiście twoja mama też się liczy! Nie możesz wątpić w jej miłość tylko dlatego, że zmarła.

Nie mogę powiedzieć, że byłem zadłużony. Byłem… szaleńczo zakochany. Przynajmniej tak to pamiętam.

Lubię z Tobą rozmawiać. Wydajesz się być fajnym facetem. Może jesteś pesymistyczny i trochę szorstki , ale mimo to kiedy czekam na list od Ciebie jestem, cóż… Jestem szczęśliwy. Czekam na listonosza pod drzwiami i, gdy tylko się pojawi, odbieram od niego list, zanim zdąży wrzucić go do skrzynki. Wszystkie listy, które od Ciebie dostaję, zatrzymuje i chowam do szuflady biurka. Czy to dziwne? Myślę, że tak.

Wybacz.

Tylko nie bierz mnie za jakiegoś dziwaka z obsesją. Chociaż podejrzewam, że zabrzmiałem dokładnie jakbym nim był. Nie rozmawiam z wieloma osobami. To wszystko. Dlatego jestem… Szczęśliwy.

Nie powinieneś porzucać swoich marzeń. Przecież masz zaledwie 20 lat!

Może gdybyś przeniósł się do większego miasta, łatwiej byłoby Ci znaleźć miejsce gdzie mógłbyś grać. Miałbyś więcej możliwości. W każdym razie nie brzmisz na szczęśliwego. Pamiętaj, zawsze może być lepiej. Oczywiście, nie próbuje podejmować za Ciebie żadnych ważnych decyzji. W moim mieście jest wiele knajpek i inny lokali. Mamy nawet bar dla gejów. To raczej normalne w dużych miastach, prawda? Osobiście nie wiem jak to wygląda gdzie indziej, nie pamiętam żebym mieszkał w jakimś innym miejscu.

Czuję się nieco dziwnie, bo zacząłem na serio zastanawiać się nad przygarnięciem królika. Byłoby miło mieć towarzystwo. Może powinienem skontaktować się z jakimś hodowcą…

Już nie mogę się doczekać, kiedy się dowiem jak Ci poszło to gotowanie! Mam nadzieję, że nie było tak źle. W razie czego zawsze możesz spróbować ponownie, prawda?

Nie jestem żadnym kaznodzieją spożywczym. Moje palce też są normalne. Wszystko co o mnie wiesz jest kłamstwem, panie Roronoa. Mam tylko nadzieję, że znajdziesz w swoim sercu na tyle dobroci, by mi wybaczyć.

Sanji

;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;

Drogi Panie Sanji Formalny Black,

Okropny z Ciebie komediant. Wcale nie śmiałem się z pierwszej linijki przez dobre pięć minut, serio. Cóż, pomijając mój głupkowaty śmiech sądzę, że nie powinieneś rzucać pracy dla kariery komika. Zaraz, przecież Ty nie pracujesz. Właściwie dlaczego? Masz tyle kasy, że po prostu nie musisz, czy jesteś zwyczajnie leniwy? Tak naprawdę jesteś milionerem, nie mylę się? Osobiście uważam, że to co robię nie można nazwać pracą zarobkową. To raczej łatwa kasa na piwo.

Wszystko brzmi dużo bardziej przygnębiająco, gdy mówisz to głośno… Albo czytasz na głos. Czasami czytam głośno twoje listy z jakimiś śmiesznymi akcentami i zastanawiam się jak naprawdę brzmi twój głos. Teraz ja wychodzę na dziwaka, więc nie przejmuj się tym co mi pisałeś. Zresztą ja także zatrzymuję wszystkie listy od Ciebie. No i przypiąłem twoje przepisy na lodówce. Tak więc zatrzymywanie rzeczy od przyjaciół nie jest dziwne, ani nie oznacza, że masz obsesję. Sądzisz, że powinniśmy nazywać siebie przyjaciółmi? Jeśli tak, to cóż, jesteś jedynym którego mam. Więc mam nadzieję, że powiesz tak.

Jestem naprawdę szczęśliwy, że mam osobę, która jest gotowa mnie wysłuchać. Nie mam rodziny, ani przyjaciół. W zasadzie nigdy nie miałem nikogo, kto akceptowałby mnie takiego, jakim jestem. Poprawiłeś mi nastrój na cały tydzień.

Może masz rację i to nie tak, że nikt nigdy mnie nie kochał… Po prostu nikt nie był we mnie no wiesz… Zakochany? Przynajmniej ja nie czułem się kochany prze kogokolwiek. Ah, znów brzmię strasznie przygnębiająco. No nieważne. Opowiedz mi o swojej ukochanej. Zwyczajnie Wam nie wyszło, czy jak? Oczywiście nie musisz mi o tym mówić, jeśli nie chcesz, ale chciałbym Cię wysłuchać eee… Przeczytać?

Nie porzuciłem swoich marzeń. W zasadzie przez pewien czas, były one jedną rzeczą która trzymała mnie przy życiu. Najzwyczajniej jestem zmęczony próbami i wiecznymi porażkami. Mam dość ciągłych niepowodzeń. Żyję w tym miasteczku od zawsze i szczerze nienawidzę tego. Bardzo chciałbym mieć inne miejsce, w którym mógłbym zamieszkać. Teoretycznie wystarczy tylko skombinować kasę, prawda? No i mam tyle instrumentów, które chciałbym ze sobą zabrać… Sam nie wiem. Może powinienem zmienić krajobraz, ale to zostawienie tego starego jest chyba największym problemem.

Masz już jakieś pomysł na imię dla króliczka? Tylko proszę, nie nadawaj mu jakiegoś oklepanego imienia typu Mięciuś, czy jakiegoś równie pospolitego gówna. Wybierz jakieś imię „z jajami”, jak dla twardziela.

Cóż, moja pierwsza próba ugotowanie normalnego posiłku nie była ani porażką, ani sukcesem. Trochę za długo gotowałem makaron przez zrobił się papkowaty, ale sos był wyśmienity do tego stopnia, że zjadłem wszystko za jednym zamachem. W przyszłym tygodniu znów mam zamiar coś upichcić. Stwierdzam, że gotowanie nie jest takie zła, nawet jeśli wziąć pod uwagę, że jestem w tym raczej kiepski.

Nie wiem czy dam radę kiedykolwiek Ci wybaczyć, ale myślę, że mogę spróbować w podziękowaniu za te twoje przepisy.

Zoro

3 komentarze:

  1. Kocham to opowiadanie ♥ dziękuje za tłumaczenie go ♥
    Cloud- Abarai

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne jest to opowiadanie! Pomysłem jestem oczarowana. Wymienianie się listami jest tutaj przegenialne. Korespondencja chłopaków jest przednia xD Uwielbiam i cieszę się, że jeszcze tyle przede mną:) Dziękuję za tłumaczenie:)
    Vanilia

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaram się tym fickiem, pomysł odnośnie Sanjiego będzie przedni, miło poczytać w ojczystym języku.
    Wspieram Cię duchowo i dopinguję bo pewnie musisz się nad nim namęczyć (zwłaszcza później) i generalnie ślę miłość

    OdpowiedzUsuń